|
Garnizon Gdańsk Garnison Danzig
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Feldfebel Administrator
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 2728 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Westpreussen Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pią 22:18, 27 Lut 2009 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
Feldfebel Administrator
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 2728 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Westpreussen Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Wto 12:34, 10 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Garśc opinii osób które braly udzial
Munchausen(von Krockow);
"Cieszę się, że mogłem wziąć udział w tak zacnej imprezie. Organizator zapewnił urozmaiconą marszrutę, dzięki czemu żołnierze mogli pomarudzić do wyboru: i na chodzenie po asfalcie, i po polnych drogach, i po groblach Odległość była wyzwaniem, ale jak się okazało nie była zabójcza. Pogoda była wspaniała, chociaż Harry obiecywał, że wiatr będzie głowy urywać. Może następnym razem Niestety z przyczyn geograficznych nie mogłem uczestniczyć w niedzielnej potyczce, ale mam nadzieję że zostanie mi to wybaczone
Dziękuję wszystkim, z którymi miałem zaszczyt i przyjemność przemierzyć tę trasę"
Remik(12ppxw)
"Ruszając na przemarsz sceptycznie patrzyłem na możliwość przejścia 30 km w komplecie.
Nikt nie odpadł, wszyscy doszli do Tczewa.
Po 10 kilometrach czapka już tak nie ciążyła. Obciążenie nie było wielkie, każdy zabrał niezbędne minimum potrzebne na przemarsz (nie licząc niemego, różowego towrzysza marszu
Na ostatnim odcinku wysiadło mi kolano i śródstopia. Co ciekawe, wogóle nie miałem zakwasów, za to stopy bolą do dzisiaj.
Dziękuję wszystkim za super zabawę.
Na wiosnę obowiązkowo trzeba taki marsz powtórzyć."
Sas(Prinz Anton;
"Faktycznie, Ci co nie byli niech żałują. Marsz, do asfaltu, tuż przed granicą Tczewa nie był zbyt uciążliwy, ale ostatnie kilometry zrobiły swoje. Nawet mógłbym iść dalej, ale rzeczą, która najbardziej mi doskwierała był mój karabin, wbijający mi się w ramiona. Dzisiaj nie mam zakwasów (pewnie wystąpią jutro), ale podeszwy mnie trochę pieką - i tyle skutków straszliwego marszu
Temperatura była w sam raz - mróz sprawiał, że gleba była twarda i nie zapadaliśmy się w błoto. Miałem sporo satysfakcji patrząc na tych, którzy wcześniej wyśmiewali mój brak płaszcza czy kitla. Już po paruset metrach zacząłem odczuwać słuszność swojej decyzji. Potem zresztą ociepliło się, tak, że nawet zdjąłem szalik i rękawiczki bo wytrzymać nie mogłem. Wielką zaletą pogody był brak wiatru i przyjemne słoneczko. Krótko mówiąc warunki klimatyczne na przemarsz - ekstra.
Trochę irytujące było gubienie drogi, ale w sumie i to miało swój klimat i dostarczało nie lada rozrywki "
Najsympatyczniejsze było to że trasa pruskiego regimentu z przed 200 lat,na imprezie poświęconej pamięci żołnierzy 52-jki poszli także żołnierze w mundurach Xięstwa-świadczy to o naszym wspólnym podejściu do hobby-o fascynacji jaką obdarzamy tą epokę.
Ostatnio zmieniony przez Feldfebel dnia Wto 12:34, 10 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Feldfebel Administrator
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 2728 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Westpreussen Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: Pon 0:01, 23 Mar 2009 Temat postu: |
|
|
Echa naszego przemarszu przez gminę Suchy Dąb;
[link widoczny dla zalogowanych] |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|